á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Dla tych, co nie czytali – to nie jest (co może sugerować tytuł) łzawa opowiastka o Karusku, co szuka Anielki (tej z Prusa), czy o Lassie (tej z Knighta), co sprzedana obcym podróżuje do swojego starego domu. Opowiadanie Bułhakowa to historia wielce zabawna ale i straszna, a jej psi bohater (Szarik, ale nie ten z Przymanowskiego, (...) co to kulom się nie kłaniał) jest niby dr Jekyll i Mr Hyde (ten od Stevensona).
Śmieszne i bardzo mądre. Pełne wdzięku i klasy, talentu i inteligencji. Jak ulał pasuje do dzisiejszych czasów, do A.D. 2015, co akurat nie ma znaczenia, ale warto zauważyć...
Moja ulubiona scena, to odwiedziny komitetu domowego u profesora Preobrażeńskiego, a szczególnie ten jej moment, gdy kierownik (kierowniczka) sektora kulturalnego domu usiłuje bezskutecznie zachęcić naukowca do zakupu kilku czasopism na rzecz niemieckich dzieci.
Majstersztyk.
Smacznego!