á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
"W niebie i piekle ludzie siedzą przy zastawionych stołach, które uginają się od wspaniałych potraw, ale nikt nie może zgiąć rąk w łokciu. W piekle umierają z głodu, gdyż nie mogą unieść jedzenia do ust.W niebie wszyscy są najedzeni, bo karmią siebie nawzajem i nie muszą zginać łokci."
Początek jest świetny. Mamy bowiem nie tylko tajemnicę z historii, ale również z czasów teraźniejszych. Bohaterowie do polubienia, trochę przerysowani, ale mimo to nie wydają się sztuczni.
Niestety, im dalej w las... Picoult nic nie wie o wojnie. (...) O tym, jak wyglądało życie w gettach ma wiedzę skandalicznie marginalną. Poza tym, jeżeli rażą Was teksty typu "śmiali się wszyscy naziści, a polscy cywile im wtórowali", czy "Polacy nigdy nie lubili Żydów", to naprawdę będziecie się denerwować przy lekturze.
Wątek miłosny - do przewidzenia. Zakończenie - do przewidzenie. Bolączką tej książki jest to, że absolutnie niczym ona nie zaskakuje. Autorka chciała napisać powieść dojrzałą, ale wyszła z tego kompletna słabizna. Ukazanie wojny na typowo "amerykański" sposób. Brak wiedzy. Głupie wątki miłosne. Imiona - widać to i czuć - pisarka zaczerpnęła z Wikipedii wklepując zapewne w wyszukiwanie frazy typu "polskie imiona", czy "imiona semickie".
Nudno. Powtarzalnie. Beznadziejnie.