á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Autorkę dobrze znamy z takich książek jak „Mała księżniczka” czy „Mały lord”.
Główna bohaterka „Sekretu markizy”, Emilia Fox-Seton, jest trzydziestoparoletnią panną, bez szans na zamążpójście. Wprawdzie jest wysoko urodzona i ustosunkowana, (...) jednak po śmierci matki została zupełnie pozbawiona środków do życia. Arystokratyczni krewni nie poczuwają się do obowiązku utrzymania sieroty, dlatego Emilia jest zmuszona zarabiać na siebie. Żyje bardzo skromnie, wręcz biednie, wykonując drobne zlecone prace dla pań z arystokracji. Emilia przy tym jest niezwykle radosna, dobroduszna i uczciwa. Nad wyraz dobra, zauważa w bliźnich wyłącznie najlepsze cechy, co na pewno pomaga jej w pogodnym znoszeniu nielekkiego losu, jednak w przyszłości będzie powodem poważnego zagrożenia. Na dokładkę Emilia jest ładna i potrafi niewielkim kosztem elegancko się ubrać, w ten sposób umiejętnie ukrywa swoje całkowite ubóstwo.
Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy główna pracodawczyni sieroty, lady Maria Bayne, zaprasza ją na lato do swojej wiejskiej posiadłości. Oczywiście nie w charakterze gościa lecz dziewczyny do wszystkiego.
Do Mallowe zjeżdża się znakomite towarzystwo, w tym trzy panny na wydaniu. Główną atrakcją jest markiz Walderhurst, bogaty wdowiec, aktualnie poszukujący żony. Akcja toczy się wartko. Emilia zawsze w pogodnym nastroju, bez szemrania wykonując swoje obowiązki, obserwuje rozwój wydarzeń i sekunduje trzem pannom. Markiz jednak dokonuje wyboru zupełnie nieoczekiwanego.
W drugiej części powieść nabiera charakteru niemal sensacyjnego. Na scenie pojawia się krewny markiza, Alec Osborn, wyjątkowo niesympatyczny typ, roszczący sobie prawo do dziedziczenia majątku Walderhursta.
Pod koniec powieść trąca już mocno melodramatem. Śmierć zagląda w oczy głównym bohaterom, właściwie nie ma już dla nich ratunku... Ale oczywiście wszystko się dobrze kończy, ponieważ miłość ma nieograniczoną moc. Jednak tylko taka prawdziwa - najprawdziwsza, najczystsza, która kochającemu każe całkowicie o sobie zapomnieć.
Powieść dostarcza niezapomnianych wrażeń, a nawet mocnych wzruszeń. Doskonale nadaje się na mroźne, zimowe wieczory. Czyta się ją z przyjemnością, która bierze się nie tylko z ciekawie nakreślonej akcji, ale przede wszystkim z obcowania z pięknym literackim językiem.
Polecam jako miłą, ciepłą lekturę :)