á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Mimo dowcipnego i humorystycznego tonu, rodem z cyrku Mothy Pythona, w jakim utrzymana jest powieść, to w książce na pierwszy plan wysuwa się smutek i samotność. Poruszony w powieści aspekt podróży w czasie Rumfoorda to nic innego jak przedstawienie koncepcji predestynacji, gdzie przeszłość i przyszłość istnieją jednocześnie i wszystko jest z góry ustalone. Daremne próby Malachiasza Constanta zmiany objawionego mu przez Rumfoorda jego przeznaczenia od początku wywołują uśmiech, aż do momentu kiedy w skutek swoich poczynań traci wszystko i staje się żałosną i tragiczną postacią.
Do koncepcji przeznaczenia bardzo wpasowała się wymyślona przez autora religia Boga Doskonale Obojętnego. Ludzie modlą się do niego i czczą go właśnie po to by pozostał obojętny, by nie mieszał się w losy Ziemi, w los ludzi i sprawy, które idą własnym torem. Autor kpi również z wszechogarniającego konsumpcjonizmu i zapędów imperialnych.
Vonnegut sprawia, że czytelnik w trakcie lektury zaczyna kwestionować swoje miejsce we wszechświecie, a autor jak zwykle zresztą nie ofiaruje żadnej odpowiedzi. Syreny z Tytana tak jak i inne jego powieści mają jedną imponującą cechę, za pozornie prostą historią sprytnie ukrywa swoje spostrzeżenia na temat kondycji człowieka i świata.