á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Fabuła pokrótce jest taka: oto Sylwii i Jerôme, mieszkańcy Paryża. Z wykształcenia psychosocjologowie, a zajmują się przeprowadzaniem ankiet.Z czegoś przecież muszą żyć. Lecz to ich życie - nad czym ciągle i notorycznie ubolewają, jest nie takie, jak być powinno. Wiecznie są za biedni by cieszyć się życiem. Narzekają na pensje, (...) chcieliby więcej zarabiać, więcej kupować, więcej posiadać. W ich życiu nie ma głębszych wartości. Dążą jedynie do zaspokajania własnych potrzeb i jak najlepszego korzystania z wolności; nie mają żadnych zainteresowań ani pasji z wyjątkiem kina. Mają paczkę przyjaciół, z którymi piją, jedzą, filozofują do białego rana.
TYPOWE pokolenie konsumpcyjne. Nawet wyuzdane. Rozkapryszone. Wiecznie niezadowolone.Czujące permanentny niedosyt. Zarabiają na uciechy dnia obecnego. Nic nie oszczędzają, nie myślą nad przyszłością. Carpe Diem, rzekłby czytelnik.Niby nic złego, a jednak PUSTKA. Bohaterowie "obklejeni" przedmiotami chcą ich więcej. Ich mieszkania - wynajmowane - z czasem toną w drobiazgach, bibelotach, niepraktycznych bublach. Ale to wiecznie nie to, czego by chcieli. Im więcej zarabiają, tym więcej chcą, tym bardziej są niezadowoleni. Bo znowu jest nie tak. Najlepiej to leniuchować do południa, Pracować niewiele. Mieć zawsze kieszenie pełne pieniędzy. I niestety ten świat i życie, na jakie zostali skazani jawiły im się jako płytkie, nic niewarte. jakby posiadanie "rzeczy" stanowiło największą wartość. Sedno samo w sobie.
Można czytać i porównywać siebie i innych. Bohaterowie stanowią idealne lustro naszego pokolenia. Mieć dużo, a jak wszystko mam, to wymieniam na droższe, lepsze, nowsze. Gonitwa za pieniędzmi, bieganina po sklepach. Dokąd to prowadzi? Dokąd zmierza?
Powieść, która często balansuje na "gdybaniu". Mieliby... Mogliby... Zobaczyliby... A gdzie jest dziś? Gdzie radość z poranka?